Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/261

Ta strona została przepisana.

funkcye, przysługujące tylko prawowitemu pasterzowi. Aby wierynch uchronić od szkody, jakąby ponieść mogli na duszach swoich, gdyby, pobałamuceni, chodzili na jego świętokradzkie nabożeństwa i żądali od niego Sakramentów św. — powagą Wszechmocnego Boga:

Ojca, Syna i Ducha ś.

Świętych Apostołów Piotra i Pawła i wszystkich Świętych,
upoważniony przez władzę duchowną
w imieniu delegata apostolskiego,

rzucam na ks. Michała Kubeczaka wielką klątwę kościelną,

ogłaszam go za wykluczonego z Kościoła rzymsko-katolickiego, pozbawionego przywilejów sług Kościoła ś., osądzonego z czartem na wieczne potępienie, jeżeliby w klątwie tej bez pojednania się z Bogiem zeszedł z tego świata.”
Po tych słowach złamał ks. dziekan palącą się świecę i rzucił ją z ambony.[1]
Z tego samego powodu rzucono wielką klątwę także na ks. Kicka w Kamionnie.
Wtedy rozpoczęły się śledztwa w celu wykrycia delegata.
Prawie wszyscy dziekani poszli za odmówienie świadectwa w tej sprawie na kilka miesięcy do więzienia, także ks. prałat Jan Koźmian, ks. prałat dr. Edward Likowski, były regens seminaryum duchownego w Poznaniu, ks. Goebel, ks. Janke i inni za sprawowanie urzędu delegata, przesiedział ks. kanonik Kurowski dwa lata w więzieniu, a następnie został wydalony z kraju. Po uwięzieniu go został ks. prałat Koźmian delegatem.
Do więzienia wtrąceni zostali także biskupi-sufragani Janiszewski i Cybichowski za święcenie Olei ś. w W. Czwartek. Janiszewski odsiedział 6 miesięcy w Koźminie, Cybichowski tyleż w Gnieźnie.

Prokuratorowie pociągali przed kraty sądowe księży, którzy bez pozwolenia naczelnego prezesa jeździli starym zwyczajem na odpusty, w obcych parafiach miewali kazania, słuchali spowiedzi lub odprawiali nabożeństwa.

  1. Kuryer Poznański. R. 1883, nr. 140.