Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/264

Ta strona została przepisana.

niej także dr. Ignacego Danysza do Nisy, Zelewskiego, Wojciecha Jarochowskiego i dr. Kaźmierza Morawskiego do Wrocławia, Mateusza Kłossowskiego do Głogowy, gdzie umarł 15 maja 1875 r., Stawickiego do Heiligenstadtu w prowincyi saskiej, dr. Antoniego Drygasa do Fuldy, Borzuckiego do Hadamaru, Józefa Brutkowskiego także do Hadamaru, gdzie umarł 1878 r., dr. Augusta Kabulskiego do Klewe, Michałowskiego do Dysseldorfu, Kruszewskiego do Akwizgranu, Milewskiego, syna radcy rejencyjnego, do Berlina, Ludwika Międzychodzkiego do Erfurtu.

Sprawa polsko-rosyjska.

Postępowanie rządu pruskiego wobec Polaków miało pomiędzy innemi ten skutek, że zaczęła zaprzątać umysły myśl zbliżenia się do Rosyi. Wyrazem tego kierunku był Dziennik Poznański. Gdy 1874 r. miał się zebrać w Kijowie kongres archeologiczny, Dziennik Poznański doradzał udział w nim Polaków i rozsądne i nieprzesądzające w niczem godności polskiej zbliżenie się do Rosyan, ponieważ zdaniem jego trzeba było korzystać ze sposobności zaznaczania publicznie pośród licznego grona zgromadzonych swej obecności i przeszkodzenia fałszowaniu historyi i przekrzywianiu prawdy przez rosyjskich pisarzów, a przytem dania czynnego i dotykalnego wyrazu chęci porozumienia pomiędzy nami a Rosyą.
Z powodu postawy Dziennika Poznańskiego w tej sprawie pomawiały go Dziennik Polski, Gazeta Narodowa i Dyabeł krakowski, zgodnie z pismami niemieckiemi o „zwrot panslawistyczny.” Na co w ten sposób odpowiedział:
„Nie chcemy, Broń Boże, utopić polskości w bezdnie wszechsłowiańskim, lecz przeciwnie wyciągnąć ją z toni na trwały, samodzielny i bezpieczny grunt narodowy. Że zaś środek do tego celu uważamy na jasno określonych warunkach porozumienie się uczciwe z narodem rosyjskim w przyszłości, że dzisiaj już tam, gdzie można, o ile z godnością można, przemawiamy przeciw abstynencyi, a za