Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/316

Ta strona została przepisana.

W tymże roku 1853 okropny spotkał go wypadek, który ks. Prusinowski w jednym z listów swoich do Bentkowskiego[1] w ten sposób opisuje:
„Ks. kanonik Brzeziński ciężko ranny w skutek zamachu zabójczego na jego życie, wczoraj po południu około 3-iej dokonanego. Cios wymierzony ręką 16-letniego chłopaka, tercyanera gimnazyum naszego, a, co najboleśniejsza, siostrzeńca kanonika. Siedzącego przy biurze i piszącego bawiący jako przy niedzieli Palewski w domu kanonika wuja ugodził z tyłu nad lewem uchem w czaszkę tasakiem kuchennym. Kanonik zwrócił się przy drugiem cięciu, sparował drugie ugodzenie lewą ręką i został ranny w nią cięciem 1½ cala głębokiem pomiędzy czwarty a piąty palec; trzecie cięcie było słabe niżej kostki w lewą rękę. Rany są ciężkie, lecz bez niebezpieczeństwa. W 2 godziny po wypadku był kanonik, jakem naocznie się przekonał, jak w takim położeniu być można, dobrze na ciele, za to bardzo przyciśnięty na umyśle i sercu. Przyczyny zbrodni trudno odgadnąć, bo Palewski w najlepszem porozumieniu przez długi czas z kanonikiem mówił ani połajania nie odebrał, żadnej nie pokazywał złości, owszem dostał chwilę wprzód na papier kilka groszy; zamiaru nie wypierał, że chciał wuja zabić. Kanonik miał jeszcze sam tyle siły, że napastnika rozbroił. Zbrodniarz, aresztowany in loco, nie myśląc nawet o ucieczce, już oddany do śledztwa.”
Rząd pruski, który w dawniejszych czasach uznał zasługi ks. prałata Brzezińskiego, udzielając mu orderu Orła Czerwonego trzeciej klasy, w ostatnich latach steranemu publiczną pracą starcowi i jubilatowi w kapłaństwie, odmówił wypłacenia pensyi, poręczonej na zabranych Kościołowi dobrach, a złożonego ciężką chorobą w niedostatku niemal koniec życia przepędzić zmusił.[2]



  1. List znajduje się w posiadaniu p. szambelana Stefana Cegielskiego w Poznaniu.
  2. Kuryer Poznański. R. 1877, nr. 241.