Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/384

Ta strona została przepisana.

ma trudne, ale chlubne zadanie, młodzieży postawiła za wzór rycerski hufiec husarski królewicza Aleksandra pod Wiedniem i przypomniała, że jej obowiązkiem stać się naszą rycerską husaryą przyszłości, dziennikarstwu wyraziła życzenie, aby z dwóch pól — białego i czerwonego — na którem pracuje, wyrosła przyszłość różowa, duchowieństwu wielkopolskiemu w pełnych uznania wyrazach zwycięskiej życzyła palmy, nakoniec w pięknym wierszyku jako żniwiarka

…Schyliła się do kolan
Prześlicznych Wielkopolanek
I przezacnych Wielkopolan

Grzmotem oklasków dziękowano jej za każde słowo.

Nowe pisma.

Od stycznia 1883 r. zaczął wydawać ks. J. Stagraczyński z Wonieścia pod Starem Bojanowem bardzo pożyteczne pismo, poświęcone pszczelnictwu, p. t. Pasiecznik.
Równocześnie dnia 6 stycznia 1883 r. pojawiła się Gazeta Poznańska pod redakcyą niejakiegoś F. Trzebińskiego, a nakładem i drukiem Merzbacha. Pismo to w nagłówku oznajmiało, że jest poświęcone sprawom społecznym i że wychodzić będzie co wtorek, czwartek i sobotę, bliższego jednak programu nie podało. O sprawach, tyczących się bliżej Polaków, nie było tam mowy, natomiast bardzo lojalne były wynurzenia dla „naszego ukochanego sędziwego Cesarza” i całej jego rodziny, opisy uroczystości dworskich, wychwalanie polityki rządowej, przytyki pod adresem „ultramontanów” itd., słowem było to pismo całkiem w duchu niemiecko-pruskim i rządowym redagowane.
Gazeta Poznańska był to dalszy ciąg systemu, który od r. 1848 wstępował, a zawsze bezskutecznie, na drogę propagandy publicystycznej, aby wpłynąć na usposobienie ludu naszego. Pierwszą tego rodzaju próbą była słynna odezwa generała Pfuela do chłopów polskich, potem nastąpił wydawany w Szczecinie Przyjaciel chłopów. Następnie nie było prawie bądź to ważniejszego wypadku politycznego, bądź wyborów, któreby nie wywołały odezw do ludu naszego