Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/393

Ta strona została przepisana.

bo legalnej — męża, który zyskał przydomek mędrca narodowego. Takiej mądrości narodowej, takiej roztropności politycznej żądał ks. Kantecki od posłów naszych.
Poważna część społeczeństwa naszego podzieliła zdanie naczelnego redaktora Kuryera Poznańskiego, a także dr. Witold Skarżyński z Spławia wykazał w liście otwartym do Centralnego komitetu wyborczego, że ograniczanie obrony Kościoła i narodowości naszej na ciągłem tylko przypominaniu i cytowaniu traktatów wiedeńskich i przyrzeczeń królewskich, równie ciągle i systematycznie przez rząd, naród niemiecki i Europę ignorowanych i gwałconych, żadnej praktycznej, namacalnej korzyści krajowej nie przynosiło.
Gdy tedy w r. 1884 miano wybierać nowych posłów do parlamentu, znaczna część społeczeństwa chciała mieć tylko takich, którzyby chętni byli do pracy w komisyach, dodatniej, wytrwałej, oględnej i potrzebne fachowe mieli uzdolnienie.
Z tego powodu nie chciano 'dr. Władysława Niegolewskiego, męża wielkich zasług, ale stojącego na stanowisku wyłącznego protestu — nie chciano dla tego, że hasłem jego było — jak się wyraził Kuryer Poznański — „krzyknęli nie pozwalam! i poszli na Pragę.”
Nadto Niegolewski w ostatnich latach swego posłowania stał się ciężkim kolegom w Berlinie, potępiał bowiem wszelki oportunizm i łączenie się z Niemcami, choćby katolikami, systematyczną pracę w Kole parlamentarnym utrudniał, a w końcu, choć prezes, wcale na posiedzenia Koła nie przybywał, w pracach sejmowych nie brał udziału i za pośrednictwem Gońca Wielkopolskiego podkopywał powagę kolegów.
Walka o jego osobę wybuchła w okręgu poznańskim, którego przez lat 12 przedstawiciel, Hipolit Turno z Obiezierza, ponownego mandatu przyjąć nie chciał.
Na zebraniu tedy wyborczem, złożonem przeważnie z rzemieślników i robotników, w hotelu Saskim zaproponował przewodniczący, ks. dr. Kantecki, następującą, przez Komitet miasta Poznania zgodnie z komitetem powiatowym ułożoną listę kandydatów: Stefana Cegielskiego, ks. lic. Jaskulskiego i Jana hr. Szołdrskiego. Natomiast stolarz Marcin