Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/40

Ta strona została przepisana.

W 24 godzin po aresztowaniu Rewita zjawił się Niederstätter z odpowiednią asystencyą w mieszkaniu Włościborskiego i poddał je najściślejszej rewizyi. Zabrawszy Instrukcyą partyzancką Mierosławskiego, Historyę powstania Mochnackiego, oraz listy wychodźców, świadczące, że Włościborski udzielał im raz po raz zasiłków, zapytał go o Rewita, na co otrzymał odpowiedź, że władza musi najlepiej wiedzieć o pobycie emisaryusza, którego sama przysłała. Włościborski został uwięziony i oddany sądowi kryminalnemu. Obwiniony o utrzymywanie stosunków z Centralizacyą londyńską, dążącą do wywołania rewolucyi w W. Księstwie Poznańskiem, bronił się przedstawieniem istotnego stanu rzeczy, wręcz obwiniając Baerensprunga i podwładnych mu urzędników o rozmyślne prowokacye. Rewit, Kubicki i inni świadkowie potwierdzili prawdziwość zeznań Włościborskiego, którego po trzech miesiącach wypuszczono na wolność. Rewita skazał sąd stanu 5 listopada 1859 r. na dwa lata domu poprawy.
Wyszedłszy z więzienia, ujrzał się Włościborski bankrutem, żona bowiem jego nie żyła, a czeladnicy jego tak gospodarzyli w sklepie i warsztacie, że go całkiem zrujnowali; nadto złośliwe języki rozpuściły pogłoskę, że Włościborski wplątany był w ciężką kryminalną zbrodnię, co odstręczyło mu klientów.
Zrozpaczony, postanowił zemścić się na sprawcach swego nieszczęścia.
Przekonany, że odezwy, rozrzucone w lipcu 1858 r., drukowane były w Poznaniu, czynił poszukiwania przez przyjaciela swego, Jana Kuczyńskiego, towarzysza drukarskiego w drukarni Kamieńskiego. Ten zaprzyjaźnił się z towarzyszami drukarskimi z drukarni nadwornej Deckera, raczył ich za dostarczone przez Włościborskiego pieniądze i po 3 tygodniach znalazł, czego szukał. Niejakiś Lehmann przyznał mu się, że w nocy z dnia 18 na 19 lipca 1858 r. kazano mu złożyć wiadomą odezwę według drukowanego w Londynie oryginału, zalecając, aby się starał naśladować ją dokładnie nie tylko co do odstępów, ale nawet co do błędów w kropkowaniu. Odbito następnie przy drzwiach zamkniętych 400 egzemplarzy odezwy bez wymieniania miejsca