Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/421

Ta strona została przepisana.

łyńskich hr. Zamoyską, która za paszportem francuskim przybyła do Kórnika, majętności jej syna, także banicyą obłożonego, dla załatwienia ważnych interesów, nie cierpiących zwłoki, a wymagających osobistego jej udziału — zamknięto na dobę w więzieniu śremskiem, a potem natychmiast wyjeżdżać jej kazano![1]
Na nic nie zdało się powoływanie się na nowożytne prawo międzynarodowe, na takie powagi naukowe jak Bluntschli, Hafter, Baumbach — jedynym argumentem rządu było, że żywioł polski wzrasta, więc trzeba go rugować, aby niemieckiemu żywiołowi zjednać przewagę!
Wielu Polaków, nagle postradawszy utrzymanie, nie widziało, co z sobą począć. To spowodowało szlachetnych rodaków w Krakowie i we Lwowie do utworzenia komitetów opieki nad wydalonymi.
W Poznaniu powzięli myśl założenia takiego komitetu redaktorowie ks. dr. Antoni Kantecki, Franciszek Dobrowolski i Julian Bukowiecki i w tym celu zwołali zebranie do hotelu Francuskiego na dzień 20 lipca 1885 r.
Zebranie odbyło się pod przewodnictwem Józefa hr. Mielżyńskiego. Utworzono natychmiast komitet: prezesem został obrany baron Ludwik Graeve, zastępcą jego dr. Buski, sekretarzem Michał Więckowski, skarbnikiem na miasto Poznań Ignacy Andrzejewski, kwatermistrzem Franciszek Tuszewski.
Komitet szybko i sprężyście działał i wyczerpywał za pośrednictwem Towarzystwa obrony prawnej wszelkie sposoby celem uchylenia nakazu wydalenia, starał się o noclegi dla przejeżdżających przez Poznań wygnańców i wysyłał ich do Galicyi.
Niegdyś Polacy przyjmowali gościnnie do kraju swego Niemców, dając im wszelkie swobody, w nagrodę za to wypędzali Niemcy z tego samego kraju Polaków!

Wybory.

W r. 1855 powtórzyło się w Poznaniu rozdwojenie z powodu wyborów do sejmu pruskiego.

  1. Kuryer Poznański. R. 1886, nr. 135.