Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/432

Ta strona została przepisana.

mentarny jeszcze z r. 1848, potem Ignacy Andrzejewski w imieniu obywateli miasta Poznania, wreszcie Józef hr. Mielżyński w imieniu dzielnicy naszej i całego narodu.[1] Trumnę nieśli obywatele daleko na trakt wrocławski, przed nią szedł liczny zastęp duchowieństwa i wszystkie nasze cechy i stowarzyszenia z chorągwiami, wieńców od różnych miast, korporacyi i przyjaciół było bez liku, a za trumną i rodziną zmarłego postępowały tysiące. „I nie dziw, bo od dawna już był dla naszego ogółu Władysław Niegolewski poniekąd usposobieniem owej ciężkiej, a wytrwałej i odważnej walki pierwiastku polskiego z gnębiącym go tutaj żywiołem.”[2]
W kilka tygodni później zakończył życie w Poznaniu dnia 23 kwietnia 1885 r. inny mąż znakomity, Stanisław Koźmian, starszy brat ks. prałata Jana.
Młodość jego przypadła na czas wielkiego ruchu literackiego w Warszawie, na czas walki klasyków z romantykami. Wielki wpływ wtedy wywierało na rozbudzenie wyobraźni i kierunek jego ducha obcowanie z stryjem Kajetanem Koźmianem i generałem Franciszkiem Morawskim, oraz przyjaźń z rówiennikami: Zygmuntem Krasińskim, Konstantym Gaszyńskim, Dominikiem Magnuszewskim, Lucyanem Siemieńskim i Leonem Ulrychem. Już wtenczas poczuł Koźmian pociąg do pióra, założył nawet miesięcznik p. t. Pamiętnik dla płci pięknej.
Te początki życia literackiego przerwało powstanie listopadowe. Koźmian wraz z bratem Janem wstąpił do artyleryi konnej i walczył od bitwy pod Grochowem do bitwy pod Ołtarzewem. Obydwaj bracia, wzięci do niewoli, zdołali uciec i na kilka dni przed upadkiem Warszawy powrócili do stolicy.

Nastąpiły potem czasy tułactwa. Po krótkim pobycie w Brukseli udali się bracia do Francyi. Tam pozostał Jan, starszy zaś Stanisław przeniósł się do Anglii, bo mu były w niesmak kłótnie emigracyjne i lekkość Francuzów. Osiadłszy w Birminghamie, wyuczył się doskonale języka angielskiego i, pisując do dzienników w obronie sprawy naszej,

  1. Kuryer Poznański. XIV, 68.
  2. Motty M. Przechadzki po mieście. III, 82.