Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/437

Ta strona została przepisana.

zasłużył, strzegąc je i przechowując w wędrówkach z Biblioteki Raczyńskich do Bazaru i z Bazaru na Młyńską ulicę. Własną pracą doszedł do takiej znajomości archeologii, numizmatyki i historyi sztuki, że mógł z wszystkiego, co było w owych zbiorach, zdać należycie i rozsądnie sprawę, a zwłaszcza przyswoił sobie niepospolitą znajomość starych monet, wykopalisk i obrazów, a takie miał poczucie sztuki, że w długim szeregu artykułów, umieszczanych w Dzienniku Poznańskim, zręcznie, nieraz zajmująco oceniał obrazy i inne przedmioty, należące po większej części do hr. Benzelstjerna-Engeströma, a wystawione na widok publiczny w pałacu Działyńskich. Zastawszy wielki chaos w zbiorach Towarzystwa Przyjaciół Nauk, zaprowadził w nich ład i porządek przy współdziałaniu prezesa Stanisława Koźmiana i sekretarza Wawrzyńca hr. Benzelstjerna-Engeströma. Jego też zapobiegliwości zawdzięczało towarzystwo znaczne pomnożenie swych zbiorów.[1]

Także pracą własną i wytrwałością, bez niczyjej pomocy zdobył sobie zaszczytne w świecie naukowym stanowisko następca Feldmanowskiego w konserwatorstwie zbiorów Towarzystwa Przyjaciół Nauk, zmarły 14 października 1885 r., w 34 roku życia w Poznaniu Klemens Kantecki, młodszy brat ks. dr. Antoniego. Już w gimnazyum ostrowskiem zwracały uwagę jego wypracowania polskie. Popadłszy w podejrzenie, że przesłał do Dziennika Poznańskiego jakiś dla dyrektora niepochlebny artykulik, musiał opuścić gimnazyum przed jego ukończeniem. Wstąpiwszy do księgarni Żupańskiego, dopełniał żarliwie swe braki w naukach, czytał bardzo dużo, zwłaszcza książki polskie historyczne, i zarabiał sobie na życie artykułami, które pisywał do Sobótki, Gazety Wielkopolskiej, Tygodnika Wielkopolskiego i pism lwowskich. Pierwszą jego pracą, wydaną oddzielnie w Poznania 1872 r. była monografia: Hieronim Savonarola. Gdy przyjaciele jego Bełza i Ordon, wydaleni z Poznania, udali się do Lwowa, pociągnął za nimi i znalazł zajęcie w Redakcyi Gazety Lwowskiej, a następnie w biblio-

  1. Kuryer Poznański. R. 1885, nr. 155. Motty M. Przechadzki po mieście. II, 89—194.