Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/462

Ta strona została przepisana.

w skutkach zaś swoich doprowadziłoby nieuchronnie do umysłowego i moralnego skarłowacenia, do materyalnego upadku przyszłych pokoleń.
Jako obywatele państwa, z pod ustaw konstytucyjnych nie wyjęci, mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek żądać, żeby i wobec nas przestrzegano zasady Boskiego i ludzkiego porządku, który nakazuje po wszystkie wieki szanować język każdego narodu i który niezatartemi głoskami wypisany został palcem Bożym w prawie natury: Co tobie niemiło, tego drugiemu nie czyń.
Odwołując się na porządek Boski i przyrodzony, stwierdzamy nadto, że przeważnej części ludności polskiej, pod panowaniem pruskiem zostającej, poręczono poszanowanie języka polskiego traktatami międzynarodowymi i innemi przyrzeczeniami królów pruskich, a mianowicie
traktatami między Prusami, Rosyą i Austryą z dnia 3 maja 1815 r.,
odezwą króla Fryderyka Wilhelma III z dnia 15 maja 1815 roku,
aktem finalnym kongresu wiedeńskiego z dnia 9 czerwca 1815 roku,
królowie zaś pruscy w swojem i następców swoich imieniu przyrzekli i wiernie dotrzymać owych międzynarodowych stypulacyi i warunków.
Na tę podstawę naszego prawnopolitycznego stosunku do monarchii pruskiej.
na słowa królewskie, nazywające „przywiązanie do swego języka, obyczaju i wspomnień dziejowych” „chwalebnem i godnem uszanowania”,
na słowa królewskie, zaręczające naszemu językowi równouprawnione stanowisko we wszelkich sprawach i czynnościach urzędowych — odwoływaliśmy się od lat z górą 70 i na nie też nie przestaniemy odwoływać się mimo dotkliwych ciosów, jakie na nas nieustannie spadają.
Wypełniając porówno z innymi wszystkie obowiązki poddanych, płacąc podatek mienia i krwi naszej tak w czasie pokoju, jako też w czasie wojny, ponosząc tak wielkie ciężary przy zakładaniu, a zwłaszcza utrzymywaniu szkół ludowych, mamy równe z innymi prawa do korzyści, jakie