Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/472

Ta strona została przepisana.

którego kapitan nie mógł się w kierunku połapać, wśród burzy rozleciał się prawie, a ci, co na nim byli, z biedą dostali się na wysepkę w pobliżu Malty, skąd Bentkowski na parowcu francuskim przybył do Marsylii. Po krótkim pobycie w Paryżu powrócił pod koniec czerwca 1850 r. do Poznania.
Tu chwycił się zaraz pożytecznej pracy i na prośbę Cegielskiego objął redakcyą Gońca Polskiego, w którym spokojnie, ale nieustraszenie bronił praw i potrzeb ludności polskiej. Gdy i tę gazetę zgniotły władze miejscowe, jak poprzednio Gazetę Polską i Dziennik Polski, Bentkowski, wybrany przez powiaty pleszewski i krotoszyński posłem do sejmu pruskiego, stał się wkrótce duszą Koła polskiego. Prawością swoją i stanowczem występowaniem, zawsze opartem na rozumie i dowodach, oraz uprzejmem obejściem zyskał sobie nie tylko zupełne zaufanie polskich, ale i rzetelny szacunek niemieckich kolegów, a wdzięczność całego społeczeństwa polskiego. Mowy jego, w których nas bronił, odznaczały się jasnością i niezbitem uzasadnieniem. Czasu wolnego od zajęć sejmowych nie spędzał na odpoczynku, lecz zapełniał go rozmaitemi pracami. Pisywał często do Dziennika Poznańskiego, którego był głównym redaktorem, sporządził Słowniczek wyrazów obcych, które swojskiemi zastąpić należy, wydał broszurę: Sprawa polszczyzny w urzędowych ogłoszeniach W. Księstwa Poznańskiego pod sąd filologów oddana, a wyuczywszy się sam, bez niczyjej pomocy, języka angielskiego, przetłomaczył wyborną polszczyzną Macauleya dzieje Anglii od wstąpienia na tron Jakóba II, wreszcie jako współpracownik Encyklopedyi Orgelbranda skreślił niemal wszystkie w niej artykuły, tyczące się sztuki wojennej i niektóre inne historycznej treści.
Rok 1863 powołał go znowu na pole walki. Choć w Dzienniku Poznańskim opierał się wszelkim gwałtownym porywom, jednak, gdy powstanie wybuchło, sądząc, że obowiązkiem jest Polaka, szczególnie wojskowego z zawodu, dążyć tam, gdzie współrodacy krew za wolność przelewają, opuścił stanowisko swoje sejmowe i udał się do obozu Langiewicza. Tu przez czas krótki pełnił obowiązki szefa sztabu i organizatora i czynił co mógł, by pomiędzy powstań-