Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/84

Ta strona została przepisana.

tektorów i okazują nam swoje sympatye. Żywioł polski stoi na czele formacyi i piętno swoje przeważnie na niej wyciska.”
Zabiegi Berwińskiemu nie odniosły skutku, właśnie wtenczas bowiem Polacy w W. Księstwie Poznańskiem jęli się spokojnej pracy organicznej. Zniechęcony wreszcie „obojętnością”, jak się wyrażał, Wielkopolan dla owej sprawy, zerwał Berwiński wszelkie stosunki z W. Księstwem Poznańskiem.

Władza duchowna a rząd.

W r. 1858 wywołał arcybiskup Przyłuski niezadowolenie w społeczeństwie polskiem okólnikiem, zabraniającym duchowieństwu przyjmowania mandatów poselskich. Zakaz ten wprawdzie później cofnął za przyczynieniem się ks. Janiszewskiego, ale mimo to niechęć ku niemu trwała; zarzucano mu zbytnią uległość wobec rządu.
W r. 1860 utworzył się komitet, na którego czele stali dr. Teofil Matecki, dr. Władysław Niegolewski i hr. Sierakowski, celem urządzenia żałobnego nabożeństwa za zmarłego w tym czasie generała Skrzyneckiego. Takie nabożeństwo odbyło się bez przeszkody w Wiedniu, a był na niem obecny nawet minister Agenor hr. Gołuchowski. W Poznaniu natomiast naczelny prezes oświadczył arcybiskupowi, że uważa zamiar komitetu za niedozwoloną demonstracyę, i dopiął swego, bo nabożeństwo nie przyszło do skutku.[1]

W tym samym roku zawezwały władze arcybiskupa, aby zakazał pismom polskim używać wyrażenia Kościół polski. Uroszczenie to odparł arcybiskup, ale w sprawie zjazdu kruświckiego uległ naciskowi z góry. Gdy bowiem w tysiącletnią rocznicę wyniesienia Piasta na tron polski odbyć się miał 1860 r. wielki zjazd w Kruświcy, arcybiskup na dwa dni przed obchodem zabronił odprawienia stosow-

  1. Rakowski K. Dzieje itd. 131.