Strona:Stanisław Przybyszewski - Requiem aeternam.djvu/29

Ta strona została uwierzytelniona.

zbrodniarz, twórca dziejów, duch rozwoju niszczenia i tworzenia.
Kocham, gdy czuję, że rwiesz się ku mnie, że chcesz spełnić słowo przeznaczenia; Twą chucią rozwiązałaś zagadkę mego bytu, wytłomaczyłaś moją istotę mnie samemu.
I to Twoja przewaga.
Toć to to, czego uczynić nie zdołałem.
I takoż kocham Twoje kłamstwo i Twoją zbrodniczość, bo jedno jakoż i drugie są tylko pomocniczą funkcyą Twej płci, nią uchwyciłaś we mnie duszę wszechświata, szarpałaś, budziłaś ją, by ujarzmić ją dla nowej przyszłości, co z Twego łona wykwitnąć miała.
Przed oczyma mojemi rozpościera się zjawa straszliwej męki, którą z Tobą przeżyłem.
Pamiętasz, kiedyś się w pijanym szale Twej rozszalałej chuci wplatała we mnie głęboko, och tak boleśnie głęboko?
Gdzieś z dołu dolatywały nas dźwięki jakiejś pijanej muzyki — poprzez zieloną, gęstą umbrę dżdżyło słabe dogorywające światło — i wtedy