Strona:Stanisław Przybyszewski - Requiem aeternam.djvu/58

Ta strona została uwierzytelniona.

Wiara w bóstwo Chrystusa i w bluźnierstwa Straussa lub Renana. —
Wiara w niepokalane poczęcie Maryi Panny i w najpierwotniejsze fakta embryologii. —
Nie! to nie da się połączyć!
Niema ratunku!
Wstręt i obrzydzenie...
Gdyby dwa ogniska gangreny wżerały się coraz bliżej ku sobie — moja bezsiła, niewiara i to straszne obrzydzenie ku wszystkiemu i wszystkim, a teraz złączyły się w swem ropiącem się dziele zniszczenia.
Gdyby podziemne źródła, powstałe z ustawicznej ulewy, przesiąkają bezustannie najgłębsze pokłady mej duszy, rozsadzają i kruszą je.
Jak brutalne światło skwarnego lata, zatruwają mi pokarm ziemi, w której tkwię, z której siłę moją czerpię, wysuszają i rozsadzają chlorofyl we wszystkiem, co z tej ziemi bujnem kwieciem wytrysło.
I tak zmieniło złoto swą wartość na miedź, rozprysły wszystkie nadzieje, myśli i uczucia,