Strona:Stanisław Przybyszewski - Z gleby kujawskiej.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.

Każde powiedzenie pierwotne było ciągłą melodyą i dopiero później, kiedy słowo uspołecznione zostało, zatracił się ten wewnętrzny uczuciowy rytm, zastąpiono go kunsztowną literacką formą. Kasprowicz powrócił słowu jego wewnętrzną pierwotną i jedyną wartość muzyczną.
Czasem przerwie niesłychany czar długiego okresu, co jak pieśń rozpłakanych dzwonów płynie, dzikim strasznym krzykiem — to znowu wpada w zupełnie odmienny rytm — śpiewność przerwie gwałtownym, szybkim taktem, co jak siekanie gradu spada, to znowu widać szeroko rozwarte ręce człowieka przypadającego do ziemi, to znów nagłą pięść, co groźbą ku niebu wyskoczyła, ale to wszystko daje niezmiernie prawdziwy, absolutny obraz przejawów w duszy.
I to może najważniejszy rys twórczości Kasprowicza: absolutna szczerość dążenia do bezwzględnej prawdy psychicznej, do zupełnej pierwotności poza wszelką ułudą i zjawą przejawów, oddaje bezpośrednio stany