Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Prokurator Alicja Horn tom II.pdf/98

Ta strona została skorygowana.

potomstwu nie tylko właściwości morfologiczne, lecz i pewien stały pion psychiczny. To aksjomat. Zatem zupełnie jest dopuszczalne, że u podstaw tej psychiki leży podświadomy grunt wspólny. Więc teorja Freuda może i powinna być rozciągnięta jeszcze dalej poza granicę, do której doprowadził ją doktor Kunoki. Psychika człowieka zaczyna powstawać nie w łonie matki, lecz znacznie wcześniej, w uwarstwieniach psychicznych całych pokoleń... Jednakże, z punktu widzenia psychologa należałoby wówczas wykluczyć decydujące wpływy postronne i całą teorię elektronerwonów?
— Absurd! — powiedział głośno.
— Słucham ojca? — podniósł głowę Piotr.
— Nic, przepraszam cię. Zaczynam już mówić głośno do siebie. Jestem przemęczony.
Piotr zerwał się.
— To prawda, ojcze. Wyjmę poduszkę i pled. Niech się ojciec położy i spróbuje zasnąć. Dobrze?
Każdy taki objaw uwagi ze strony Piotra wzruszał Brunickiego niesłychanie. Zdawał sobie sprawę, że swym chłodem w obejściu z nim, chłodem niedopuszczającym żadnych czułości, musiał raczej zrażać go do siebie. Tem żywiej przyjmował wszystkie te jego proste, niewymuszone, a tak wyraźnie serdeczne uprzejmości. Napawał się przytem tonem, sposobem, rodzajem tej pieczołowitości, w której była nutka jakby opieki silniejszego nad słabszym, tyle prostoty i swobody.
Profesor w takich razach nie umiał zdobyć się na opozycję. Poddawał się woli Piotra z wewnętrzną radością, której sam sobie nie pozwalał stwierdzić i nazwać, lecz która tem niemniej nie dawała się zagłuszyć żadnymi refleksjami.
Piotr, gwiżdżąc pod nosem, otworzył walizkę ojca, wyjął pled, jasiek, ranne pantofle.
— Niech ojciec zdejmie kołnierzyk, będzie wy-