Strona:Thomas Paine - Zdrowy rozsądek.pdf/52

Ta strona została uwierzytelniona.

argumentem za niezależnością. Jesteśmy wystarczająco liczebni, a gdybyśmy byli bardziej, moglibyśmy mniej być zjednoczeni. Warto zaobserwować, że im bardziej kraj jest zaludniony, tym mniejsze ma wojska. W liczebności wojsk, starożytni znacznie przewyższali ludzi obecnie, a powód jest jasny: jako że konsekwencją zaludnienia jest handel, ludzie stają się zbyt nim zaabsorbowani aby poświęcać uwagę czemuś innemu. Działalność gospodarcza mniej miejsca zostawia dla ducha patriotyzmu i wojskowej obrony. A historia wystarczająco nas informuje, że najodważniejszych z osiągnięć dokonano w wieku niedojrzałym narodu. Ze wzrostem działalności gospodarczej, Anglia straciła ducha. Miasto Londyn, bez względu na swą liczebność, ulega stale obelgom z cierpliwością tchórza. Im więcej ludzie mają do stracenia, tym mniej szukają ryzyka. Ludzie bogaci ogółem są zniewoleni strachem, a ulegają sile dworskiej z drżącą dwulicowością spaniela.

Czasem na ziarno dobrych obyczajów jest młodość, u ludzi jak narodów. Za pół stulecia, mogłoby okazać się trudnym, jeśli nie niemożliwym, powołać Kontynent do życia po jednym rządem. Rozległe różnice interesów, którym sposobność dają handel zarówno jak zaludnienie, doprowadziłyby do konfuzji. Jedna kolonia byłaby przeciw drugiej. Każda będąc sprawną, gardziłaby pomocą drugiej: a podczas gdy próżni i głupi czerpaliby chwałę ze swego wyróżnienia, mądrzy by lamentowali, że unii nie uformowano przedtem. Takowoż czas obecny jest prawdziwie czasem by ją ustanowić. Zażyłość z lat niedojrzałych, a przyjaźń zawarta w biedzie, są ze wszystkich najbardziej trwałe i niezmienne. Nasza obecna unia naznaczona jest obiema tymi charakterystykami: jesteśmy młodzi i obłożono nas strapieniem; ale nasza zgodność przetrwała nasze kłopoty, a przygotowuje potomnym pamiętne ramy, by czerpali chwałę.