Strona:Thomas Paine - Zdrowy rozsądek.pdf/71

Ta strona została uwierzytelniona.

protestują, tak za nią gonią pomimo wszystko, a to krokiem stałym jak Czas, a z apetytem wyostrzonym jak Śmierci.

Cytat którego dokonujecie z Księgi Przysłów, na trzeciej stronie waszego świadectwa, iż „kiedy męża drogi Panu miłe, nawet wrogowie jego chcą z nim pokoju”, bardzo niemądrze wybraliście, ponieważ urasta on do dowodu, że drogi Króla (którego pożądacie wspierać) nie są Panu miłe; w innym przypadku, panowanie jego pokojowym by było.

Przejdę teraz do ostatniej części waszego świadectwa, a czegoś, czemu powyższe zdaje się być jedynie wstępem, mianowicie:

„Jest naszym osądem oraz zasadą, od czasu kiedy powołani byliśmy aby głosić światłość Jezusa Chrystusa, co jawi się w naszych sumieniach po dziś dzień, iż ustanawianie oraz obalanie królów i rządów jest szczególną prerogatywą Boga, z powodów najlepiej jemu wiadomych. A nie jest naszym biznesem w tym przykładać ręki czy pomysłu, gmerać ponad nasze położenie, a tym mniej spiskować czy szykować ruinę, czy kogo obalać, ale modlić się za króla, za bezpieczność naszego narodu, a dobro wszystkich ludzi. Abyśmy mogli żywotami żyć cichymi w pokoju, w nabożności i uczciwości, pod rządem który Bogu miło było nad nami ustanowić.” — Jeżeli to rzeczywiście wasze zasady, dlaczego ich nie przestrzegacie? Dlaczego nie pozostawicie tego co Bożym Dziełem nazywacie, jego staraniu? Te właśnie zasady instruują was byście czekali cierpliwie i uniżenie na skutek wszelkich publicznych rozwiązań, aby mieć ów skutek za wolę boską względem was samych. Takowoż, jaka jest okazja dla waszego politycznego świadectwa, jeżeli w pełni wierzycie w to, co zawiera: samo publikowanie dowodzi, że albo nie wierzycie w to co głosicie, albo nie