towano negatywne cechy i zachowania Światły. Zarzucano mu bicie więźniów, aresztowania bez uzasadnionych powodów, stwarzanie niezwykle trudnych warunków dla więzionych w Miedzeszynie. Raport rysował obraz bezwzględnego oprawcy tęskniącego do tych metod śledztwa, które stosowano zanim partia nie zażądała przestrzegania praworządności, pragnącego powrotu do czasów, w których „zarzucało się aresztowanej suknię i biło w obnażony organ gumą, a gdy pokazywała się krew polewano zimną wodą”. Była to też sylwetka osobnika, który „głosi ciągle i na każdym kroku swe oddanie partii [a] każde posunięcie najbardziej podle — przykrywa koniecznością działania dla dobra partii”. Nawet charakterystyczne dla niego „wyjątkowe bałaganiarstwo” mogło, wedle komisji, być „celowe”. Szczególnie w ostatnim okresie miały cechować Światłę „cynizm, hipokryzja, dwulicowość”, po zwróceniu przez kierownictwo uwagi na naganność dotychczasowych metod śledztwa „momentalnie (...) przewekslowuje się, krzyczy i głosi konieczność obiektywizmu”, podczas gdy „po cichu proponuje cały szereg prowokacji”. Swym zachowaniem „terroryzuje partyjną organizację, hamuje krytykę”, zaś „w wypowiedziach, a nawet [w] czynach uwidacznia się jego głęboki nacjonalizm”. Oczywiście żydowski.
Jeśli chodzi o samą ucieczkę Komisja stwierdziła, iż „wydaje się prawie pewnym, że Światło przygotowuje się [do niej] metodycznie i skrupulatnie”, a jej przebieg „wypracował w szczegółach”, takich np. jak udział Fejgina w przekraczaniu granicy sektorów, co miało „dać [mu] alibi w razie przypadkowego zatrzymania”. Następnie w raporcie przedstawiono „czynności dokonane celem zabezpieczenia agentury i niektórych spraw przed dywersyjną działalnością Światło [sic]”, w tym decyzje co do agentury i lokali konspiracyjnych, oraz zabezpieczenia rozpracowań prowadzonych w kilku departamentach i w dwunastu WUPB. W wyniku dokonanego przeglądu kadr komisja wystąpiła do kierownictwa resortu o zwolnienie z aparatu bezpieczeństwa 5 osób, a wobec 3 innych o przeniesienie do jednostek nieoperacyjnych: „do zwolnienia i przeniesienia wytypowano w pierwszym rzędzie pracowników, którzy byli faworyzowani przez Światło [sic]”. Proponowano też, aby „kontynuować prace nad pełnym wyjaśnieniem przeszłości prowokatora”. Wnioskowano wreszcie o powołanie „kompetentnej komisji z udziałem czynnika partyjnego” do przeanalizowania prowadzonych rozpracowań i zniszczenia dokumentów dotyczących tych, które były wszczęte „bez uzasadnionych podstaw”.
Przy okazji komisja Brystygierowej poddała ostrej krytyce całą działalność X Departamentu i jego wojewódzkich placówek, ale w negatywnym kontekście wymieniano właściwie tylko Fejgina i Światłę. Nie wspomniano, oczywiście, o inicjatorskiej roli Bieruta i Bermana ani o istnieniu przez kilka lat Komisji Biura Politycznego ds. Bezpieczeństwa, która nie tylko dawała sankcje na prowadzenie forsownych śledztw mających na celu znalezienie dowodów tj. wymuszanie zeznań — niezbędnych dla planowanych procesów, ale wręcz wskazywała kandydatów do aresztowania czy rozpracowywania. Z osób nale-
Strona:Trzy twarze Józefa Światły.pdf/211
Ta strona została przepisana.