Obawy, jakie żywiła polska emigracja, że Światło może odegrać rolę polityczną inną niż propagandowa pomoc w delegitymizacji systemu komunistycznego, były raczej bezpodstawne. W każdym razie nie znalazłem żadnych przesłanek wskazujących na to, że Amerykanie rozpatrywali możliwość wykorzystania go do jakichś politycznych celów. O ile na różne sposoby wspomagali wówczas aktywność ideologiczną uciekinierów zza żelaznej kurtyny, to zawsze chodziło o polityków opozycyjnych, takich choćby, jak Stanisław Mikołajczyk i jego partyjni koledzy z PSL, Stefan Korboński czy Kazimierz Bagiński. Stany Zjednoczone prowadziły czynną politykę wobec emigrantów starszej (wojennej) i nowszej fali z całej Europy Środkowo-Wschodniej, do finansowania których służył m.in. Komitet Wolnej Europy. Za pieniądze amerykańskie powstały organizacje będące platformą spotkań emigrantów, takie jak Kongres Wolności Kultury, Zgromadzenie Europejskich Narodów Ujarzmionych czy Międzynarodowa Unia Chłopska, dzięki którym głos emigracji mógł być słyszany (inna sprawa czy był wysłuchiwany). Niektórzy wybitniejsi — lub bardziej obrotni — politycy dostawali stypendia. Tego typu opieka i pomoc nie obejmowały jednak zbiegłych wojskowych czy funkcjonariuszy aparatów bezpieczeństwa i wywiadu, czyli prawdziwych defectors, którzy byli traktowani zupełnie inaczej. Jak w swojej książce The Soviet Defectors obliczył Vladislav Krasnov, sam zresztą uciekinier, tylko ze Związku Sowieckiego w latach 1953-1954 było takich zbiegów co najmniej 34. Funkcjonowali oni, z zasady anonimowo, jako źródła informacji, znacznie rzadziej jako analitycy. Niekiedy nagłaśniany był fakt ich przejścia na drugą stronę, a później zapadała głucha cisza. O większości z nich wiedziały jednak tylko służby specjalne, oczywiście obu zainteresowanych stron. Niektórych wykorzystywano w celach propagandowych, ale na ogół były to akcje jednorazo-
Strona:Trzy twarze Józefa Światły.pdf/231
Ta strona została przepisana.
„Junior”