Strona:Trzy twarze Józefa Światły.pdf/48

Ta strona została przepisana.

bez względu na stan szkolnej wiedzy, 11 maja (a więc jeszcze w okresie rekruckim) dowódca 1 kompanii, por. Stanisław Miga, nakazał sporządzić imienny wykaz podopiecznych, którzy ukończyli 4 klasy, a więc teoretycznie powinni umieć czytać i pisać. Na 170 rekrutów z 1 kompanii ten status wykształcenia osiągnęło – lub przekroczyło – 115 osób, ale ponad połowa z nich zakończyła pobieranie nauk na poziomie minimalnym. W wykazie pod numerem 36 figuruje Izaak Fleischfarb, jako absolwent 7 klas, z zawodu mechanik rowerowy, które to umiejętności były zapewne mało przydatne w 12 pp, ponieważ nie było w nim pododdziału rowerzystów. Zapis ten poświadczał jednak, że żołnierz ma jakieś doświadczenie w zakresie techniki. W rubryce „opinia d[owód]cy kompanii czy nadaje się do szkoły podoficerskiej” por. Miga zapisał: „nadaje się – zdolny”. Takie same noty dostało 70 innych rekrutów, z czego można wnosić, iż kryteria „nadawania się” nie były wyśrubowane. Fleischfarba zapewne jednak nie skierowano do szkoły albo jej nie ukończył (co zdarzało się niezmiernie rzadko); w powojennych ankietach wpisywał „szeregowy” lub „starszy strzelec”. Na pewno zaś nie skierowano go, po odbyciu dziewięciomiesięcznej służby w garnizonie, do Korpusu Ochrony Pogranicza, dla którego 12 pp szkolił „młody rocznik”. Jak napisał mi niezawodny znawca dziejów pułku i Wadowic p. Michał Siwiec-Cielebon, do KOP „Żydów kierowano sporadycznie” (a Ukraińców nigdy). Ciekawostką może być to, że na 11 żołnierzy, którym w rubryce „wyznanie” wpisano „mojżeszowe”, w przypadku dwóch, w tym właśnie Fleischfarba, w rubryce „narodowość” wpisano „polska”, podczas gdy pozostali mieli zapisane „żydowska”. Czyżby oznaczało to narodową samoidentyfikację Izaka? Mam co do tego wątpliwości, nie wiem bowiem czy takie zakwalifikowanie wynikało z błędu wojskowego pisarza lub jego oceny, czy też z faktycznej deklaracji zainteresowanego. A może, oświadczając, że nie chce składać przysięgi przed rabinem, mógł zostać uznany za Polaka?
Inną ciekawą informację podaje rubryka „kary sądowe cywilne i wojskowe”, która u Fleischfarba wypełniona jest znakiem „–“. Wynika z tego, iż co najmniej do początku maja 1938 r. kontrwywiad wojskowy, czyli Samodzielny Referat Informacyjny przy Dowództwie Okręgu Korpusu (12 pp należał do 6 DP a ta podlegała DOK V), nie otrzymał informacji z policji, wydziału bezpieczeństwa urzędu wojewódzkiego czy prokuratury o wyroku skazującym, który ciążył na Fleischfarbie i powinien znajdować się w aktach, od zakończenia kary nie minęły bowiem jeszcze nawet dwa lata. Zachowany w Centralnym Archiwum Wojskowym egzemplarz zeszytu z Ewidencją politycznie podejrzanych żołnierzy 12 pp, kończy się na wcielonych z rocznika 1914 i oczywiście Fleischfarb nie mógł w nim figurować. Warto jednak dodać, że w ostatnim zapisie, z 1937 r., znajdowało się 11 „podejrzanych o komunizm” i dwóch o przynależność do OUN, radykalnie nacjonalistycznej, nielegalnej partii ukraińskiej. Ewidencja taka powstawała na rozkaz SRI, ale w konkretnej jednostce inwigilację zarządzał dowódca pułku. W niektórych przypadkach osoby podejrzane zwalniano z czynnej