Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/144

Ta strona została uwierzytelniona.

Znaczenie ich wystąpienia polega właśnie na tem, że wywalczyli uznanie dla potępionej fantazji, przeciwstawiając ją suchemu racjonalizmowi. Była to, jak trafnie ocenił Chmielowski, zdobycz równoznaczna z odkryciem nowej części świata. Romantycy odnosili się do wyobrażeń ludowych głównie jako artyści. W posusze abstrakcji klasycznych, spragnieni świeższych barw i kształtów, rozścielają oni na miejsce dawnych, spłowiałych i zużytych nowe i świeże tkaniny. Jako środek artystyczny, działał ten natrysk orzeźwiająco; znudzonych jednostajnością pomysłów oczarował bogactwem i nowością, suchej i bezbarwnej alegorji przeciwstawił świat żywy i malowniczy, a zjałowiałą i obumarłą fantazję poetów pobudził do życia, uczynił lotniejszą i bardziej indywidualną.
Dla romantyków, puszczających się na pełne morze nierozwiązanych zagadek bytu, była cała ta mglista, cudowna tajemniczość widzeń ludowych, zdających się wiązać świat widzialny z niewidzialnym i otwierać perspektywę w „świat wieczny“, nietylko pożądanym materjałem sztuki, ale także kluczem do nowego na świat poglądu. Racjonalistom, wyobrażającym sobie świat bez duszy, w kształcie wielkiego zegara, który obiega popędem ciężaru, przeciwstawiają oni świat idealny, świat uczucia i wiary, świat ducha, któremu, rzeczywiście, bliżsi byli prostaczkowie, niż ówcześni mędrcy, uzbrojeni w szkła nauki. Włościanin pod przewagą kultury łacińskiej, usunięty na stronę, niemający udziału w sprawach narodu, zachował wiele zdrowych pierwiastków, które klasy uprzywilejowane zatraciły. To też, gdy po długich wiekach obłędu naśladownictwa — to łaciny, to francuzczyzny — zwrócono się do ludu, zebrano tu plon obfity. To, co w łonie poezji stanowiło nowy żywioł, to także w dziedzinie sztuki i umiejętności nowe rozbudziło życie.
I rozległ się głos wybrany inteligencji za ludem i nabrał siły, gdy postawiono na widowni nieznane skarby wyobraźni i dano sposobność zajrzenia w głąb serca ludu. I cóż nam odkryła z tego zaczarowanego świata poezja romantyczna? Jakie zalety pokazała w poezji ludowej wogóle? „Czem jest lud polski, tem jego poezja — powiada jeden z epigonów romantyzmu — prostą, wijącą się przy ziemi, jakby do niej przyrosłą“. A jak w ludzie tkwiła moc duszy, byle kto umiał ją odnaleść i podnieść, tak i w pieśniach i podaniach ludu są bogate i zdrowe zasoby dla poety, byle umiał wyłuszczyć ziarno z pokrywającej je łupiny i dopomógł zasadzić je w ziemię, aby urosło i wydało owoce.
Ta zarodkowa siła pieśni nie spoczywa na wyżynach myśli, przyrosłej do gleby i nie podnoszącej w górę swego oblicza, ale ukrywa się gdzieś w głębinach uczucia. W pieśniach ludu czystszy, niż gdzieindziej, wytryska strumień narodowego uczucia. Są one tą arfą eolską, w której odbrzmiewają uczucia całego plemienia, bo poeta sielski wciela w słowa i przelewa w melodje to tylko, co tli i wre w sercach całego ludu. Treść ich różnobarwna, jak kolory tęczy bledsze i jaśniejsze, a jak tęcza w wyobrażeniach ludu pije rada wodę z rzek, tak one biorą coraz nowe siły z nieprzebranej krynicy uczuć. Poezja ludu, to druga mowa, łącząca wspólnem ogniwem wszystkie jego członki porozdzielane granicami państw, różnicami praw kultury i niechętnych sobie wyznań, niby powietrze, które to wszystko przenika i ożywia. W prostaczych przysłowiach promienieje nie jedna zapomniana lub wzgardzona przez cywilizację prawda żywota. Złożona na dnie tradycji ludowej, nie jest ona martwą literą, nie krępuje rozumu, nie wiąże skrzydeł fantazji, lecz owszem, jako żywa, do działania umysł na podobieństwo zagadki podnieca.

W poezji ludowej składa lud nietylko „swych myśli przędzę i swych

132