Z DAWNO ZAPOMNIANEJ POWIEŚCI.
Mnie i tobie krótka droga,
O biedne sieroty!
Pusto; nagi tylko Boga
Znak i z ciernia płoty.
Gdzie mnie wiedziesz? Stój! Zaczekaj!
Pod krzyż?... na rozstaje?
Ach, dla Boga, nie uciekaj!
Już mi tchu nie staje!
Jeszcze chwilkę!.. Przebóg, Panie!
Coś nad krzyżem świeci!
Biegnę, biegnę na spotkanie,
Tam gdzie motyl leci!
Z gwiazd korona, a w koronie
Lice rozaniela
I wyciąga ku mnie dłonie
Matka Zbawiciela!
Halka pada u stóp krzyża,
Głos drży, usta bledną;
Krzyż ramiona swe uniża
Nad sierotą biedną.
I znów głucho w okolicy,
Ten sam śnieg bieleje,
Szron ten sam skrzy na krynicy,
Ten sam wicher wieje.