Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/271

Ta strona została uwierzytelniona.
WIĄZANKA UWAG ZIEMIANINA.


Sztuka i piśmiennictwo danego kraju takiemi są, jakiemi w warunkach życia być muszą. Malarz, poeta, autor, mówca, publicysta, satyryk, biorą wzory z otoczenia i odtwarzają je według uzdolnień: pędzlem, dłutem, ołówkiem, żywem słowem lub piórem. Wprawdzie rodzą się z tego łona bastardy, płód nieprawy, jakiemi były i zdarzają się ciągle: panegiryki, obłudne apologje, złośliwe paszkwile, oszczerstwa, rzeczy rozmijające się z celem społecznym, — odzwierciadlają tylko onego smutny charakter...
Zadaniem prawdy jest regulowanie wszelkich zboczeń ducha ludzkiego i ona pomimo swej ostrożności, tak jak silny specyfik w porę zadany organizmowi, uzdrawia niemoce duchowe... Kto badał dzieje umysłowości, ten wie, że w chwilach najkrytyczniejszych przemawiano najsilniej. Nie przypadkiem się znaleźli: Focyon, Juvenalis, Voltaire, Rousseau, Swift, Rabener i tysiące innych przywołujących rodaków do upamiętania; a nasi mistrze pióra i weredycy wszystkich wieków nie zjawili się też niby Deux ex machina na padole Piasta i Giedymina!... Gwiazdy te pierwszej wielkości, ze względu na wygłoszone prawdy, miały i mają swych drobnych satelitów; bo skoro się znalazł który w pasie ich ciążenia, siłą atrakcji musi tam już krążyć, wierny prawu przyrody. My, maluczcy, możemy być mądrymi jeno mądrością mistrzów, lecz niestety! ich zasady zbawcze nauczyły nas mało, nawet po szkodzie; bo według słów serdecznego Syrokomli: „Zastygliśmy w wadach tradycyjnych i nałogach“... Dziś jeszcze bezczelna pochwała więcej się nam podoba niż szczera prawda, wbrew orzeczeniu Mędrca Pańskiego „Pocałuj wargi tego, co mówi słowa prawdziwe“ (proverbia). Na takie słowa miotano u nas obelgi, zacząwszy od Długosza aż do Staszyca i Kraszewskiego.
Tymczasem wciąż źle z nami. Lud wiejski, chociaż wolny i uwłaszczony, nie wyrobił jednak w sobie oświaty i poczucia obywatelskiego, mając mało