Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/462

Ta strona została przepisana.
O CIERPIENIU.
(URYWEK Z WIĘKSZEJ CAŁOŚCI).


. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

...Jeżeli słusznie człowiek upokorzonym się czuje z powodu znikomości swojej, z powodu ograniczenia swoich władz umysłowych i tego przygnębiającego przeświadczenia, iż otoczony jest nieprzeniknioną zagadką bytu i celu własnego istnienia, jeśli człowiek słusznie upokorzonym się czuje z powodu licznych ułomności ciała i duszy, z powodu słabości swej woli, zdrożności pragnień i czynów, to jednak, w głębi tej słusznej pokory, ma prawo być z siebie dumnym, święcić tryumfy, wysoce cenić ważność swojego istnienia, gdy przyczynić się zdołał do usunięcia pewnej summy cierpień bliźniego.
Najpiękniejszym kwiatem oświaty i cywilizacji, najprawdziwszem dziecięciem myśli rozumnej, jest bezwątpienia współczucie dla doli bliźniego. A jednak, tak mało i w dzisiejszych jeszcze społeczeństwach tego najpiękniejszego klejnotu ducha ludzkiego. Nadto jeszcze płynie żużli w rudzie barbarzyństwa, dotąd nie przetopionej na czysty metal ludzkości.
Bo też człowiek, szczęśliwym zbiegiem okoliczności, do danej chwili kłem cierpienia nie zadraśnięty, albo nawet tylko w danej chwili od cierpienia wolny, nie zdaje sobie najczęściej sprawy z doniosłości tego zjawiska.
A wszakże najpotężniejszem zjawiskiem przyrody nie jest żar atmosfery słonecznej, który na miljony mil odległej ziemi jeszcze podzwrotnikowe wywołuje gorąco, ani wielość nieskończona ciał niebieskich w dziwnej harmonji krążących śród przestrzeni, ani szybkość światła, które w sekundę każdą przebiega wiele mil dziesiątków, nie tajemniczy atom chemiczny, który, pomnożony przez nieskończoność stanowi treść materji wszechświata, nie siła ciążenia powszechnego, która świat cały dźwiga i kojarzy: dla nas, ludzi maluczkich, najpotężniejszem w przyrodzie zjawiskiem jest cierpienie.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
450