Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/584

Ta strona została przepisana.
NIEUZASADNIONE OBAWY.


Jedną z najbardziej palących spraw społecznych naszych czasów jest bezwątpienia kwestja robotnicza. W krajach najbardziej przemysłowych przechodziła już ona przez różne fazy: wzburzała tłumy, pochłaniała liczne ofiary, rozpalała uczucia filantropów, zajmowała umysły uczonych mężów stanu i panujących. Starano się ją najpierw zażegnać postronkiem, ołowiem i żelazem. Gdy to się nie powiodło, próbowano ją złagodzić cząstkowemi ustępstwami.
Środek drugi wydał lepsze owoce od pierwszego, a chociaż sprawy od razu nie rozstrzygnął, bo rozstrzygnąć jej za jednym zamachem niepodobna, to jednakże sprawił przynajmniej, że choroba ze stanu ostrego przeszła w chroniczny. Dzięki temu kuracja może się odbywać powoli, stopniowo, bez użycia zbyt radykalnych środków, niepewnych a groźnych dla istnienia dotkniętego cierpieniem organizmu.
Na czem to cierpienie polega i jakie są jego przyczyny?
Istota kwestji społecznej daje się określić krótko: to nędza i niepewność bytu miljonów ludu pracującego. Arbeiterfrage ist eine Magenfrage — według orzeczenia socjalistów.

Na dokładne wyłuszczenie przyczyn powstania kwestji robotniczej w dzisiejeszej jej formie brak mi tu miejsca. Ogólnie jednak jako źródło jej można wskazać nieodpowiedniość istniejących praw do potrzeb obecnego systemu produkcji i opartego na nim ustroju społecznego. Nie mam na myśli potępiania własności prywatnej, ani nie pragnąłbym jej zniesienia, jak tego domagają się socjaliści rewolucyjni. Zdaniem mojem, krok taki byłby cofnięciem cywilizacji wstecz o kilkadziesiąt wieków. Wydaje mi się jednak konieczną rzeczą zaprowadzenie wielu reform i ograniczeń, tak w obecnem prawie własności, jak również w t. zw. wolności pracy. Któż nie uzna tego za potworne nadużycie, żeby przedsiębiorcy, dla szybszego pomnażania fortuny, wolno było

572