Strona:Wacław Lipiński, Szlachta na Ukrainie (1909).djvu/17

Ta strona została przepisana.

ziem ukraińskich mieszkańcom ich zawarowane zostały rozmaite prawa: język urzędowy (mieszanina białorusko-ukraińsko-polska) pozostał ten sam, szlachcie »wiary greckiej« zawarowane były jednakowe prawa z katolikami, miejscowe urzędy miały być rozdawane tylko miejscowym obywatelom. Wszystkie te jednak »pisane« prawa były niczem w porównaniu z faktami życia zupełnie odmiennymi i daleko ważniejszymi.

Unia Lubelska, przyłączając do Polski ziemie ukraińskie, otworzyła tamę, i w ziemie nowe, dawno upragnione, rzucili się koloniści i kulturtragerzy polscy, wnosząc z sobą polski język, polskie obyczaje, polską słowem kulturę. Pod ich wpływem polonizacja miejscowej, tutejszej szlachty ukraińskiej i wogóle warstw wyższych, która się odbywała powoli i dotychczas za pośrednictwem Litwy, teraz przybrała szerokie rozmiary. Szlachcic ukraiński polszcząc się, powoli wyzbywał się swej narodowości, a z tą zmianą narodowości rósł przedział między szlachcicem a nieszlachcicem, między szerokiemi masami ludowemi, które się nigdy wynarodowić nie dadzą, a nieliczną warstwą ponad ludową, od pnia macierzystego zwolna się odrywającą. Szlachcic ukraiński, upodobniając się mową, religią i całą kulturą zewnętrzną do obcych przybyszów, stawał się dla swego narodu przedstawicielem innej, obcej kultury, obcej narodowości; z miejscowego obywatela, związanego tysiącznemi nitkami ze swą ziemią »ziemianina«, stawał się on powoli na tej ziemi swojej kierującym się li tylko osobistymi względami kolonistą. I słusznie o tych polskich kolonistach, w których zamieniła się powoli za bardzo nielicznymi wyjątkami szlachta ukraińska, powiedział polski historyk profesor Szujski: »Kolonista niesie ojczyznę ze sobą, najbliższe jego interesa są dlań miarą interesów państwa. Kolonizacyjna polityka zabija projekt wojny tureckiej Władysława IV, kolonizacyjna sprowadza bunt kozaków i przypiera jego krwawe rozwiązanie, kolonizacyjna rzuca rękawicę konstytucyi 3-go