Strona:Wacio w zaczarowanej krainie.djvu/17

Ta strona została uwierzytelniona.
—   15   —

kiem, spojrzała z uśmiechem na Wacia i Dedetę i spytała:
— Czyście przyszły mnie oglądać?.. Pójdźcie, pokażę wam mój ogródek...
Ogród, który im ta dziwna osóbka ukazała, był pełen niespodzianek. Zamiast kwiatów rosły tam prześliczne zabawki, zasiane ręką pokazującej te dziwy dziewczynki. Powoziki, pociągi, statki, okręty, konie mniejsze i większe, wszystko to stało lub leżało do wzięcia
— Ach! jakżeż tu pięknie! — zawołały dzieci z zachwytem... — Jak tu dobrze i miło!
— Zapewne stąd dostajemy zabawki na choinkę — wtrąciła Dedeta... Przynosi je nam Ojciec Mikołaj.
— Jaki ojciec Mikołaj? — spytała dziewczynka — powiedzcie mi jak wygląda...