Ta strona została skorygowana.
10
Spojrzał na nią z lekkim niepokojem.
— Cóż to za książka? — zapytał, wyciągając po nią rękę.
Ale sam jej widok uspokoił go zupełnie: był to tomik angielskich wydawnictw Tauchnitza.
— Wszak to jedna z powieści angielskich, które pani Julska wybrała dla ciebie i przysłała z Warszawy?
— Tak, „Rośnie jak kwiat“. Ale to szkaradna książka!
— Pani Julska nie przysłałała ci złej książki.
— Osądź sam, mój ojcze — mówiła dziewczyna z gwałtownem oburzeniem, które nie uspokoiło się wcale. — Ta szkaradna, fałszywa, niegodziwa Dolly udaje tylko od początku do końca, nie kocha ojca, nie kocha siostry, rozłącza się ohydnym podstępem z Ryszardem, kocha tylko samą siebie i nigdy nikt jej przewrotności nie wykaże, przeciwnie, idzie za mąż szczę-