Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/171

Ta strona została skorygowana.
165

są w możności. Zły los rozdziela najsilniej spojone serca i on to, on, nie żadne wyrachowania i nizkie pobudki, staje pomiędzy wami. Życie nie jest sielanką; opiera się ono na twardych realnych warunkach, których lekceważyć nie można. Niestety, pojmował to dobrze twój ojciec, skoro nie przeżył swojej ruiny. Nie odpychaj dobrych rad i szczerej przyjaźni mojej.
Mówiła to z całem zaparciem się kobiety, niesłusznie obrażonej słowami wycisniętemi żalem. Zamiast ugiąć się pod brzemieniem widocznej pogardy Beginy, zręcznie przeistoczyła role i stanęła na stanowisku spotwarzonej niewinności. Zamiast potrzebować przebaczenia, sama udzielała je wspaniałomyślnie. Przemawiała z taką godnością i pewnością siebie, iż Regina zawahała się w swoich oskarzeniach i zapytała samej siebie, czy cierpienie nie uczyniło jej niesprawiedliwą, czy