dzie bronią się, zwalając winę na kogo innego lub przeinaczając fakty. Zresztą jest to broń każdemu dostępna, walka w której zarówno zadaje się rany, jak ranionym bywa; jeśli zaś w niej na słabego spływa całym ciężarem odwieczne prawo vae victis, toć przecie tak dzieje się w każdej walce. Pani Julskiej służyć mogła jeszcze za tłumaczenie miłość macierzyńska; zresztą uczyniła ona to tylko, co czyni wielu bardzo ludzi, którzy jednak pomimo to posiadają szacunek powszechny.
Nieobecność syna trapiła ją niezmiernie. Jakie zobowiązanie mógł zaciągnąć przez ten czas? oto była troska, trapiąca ją we dnie i w nocy, oddalająca sen z jej powiek. A gdyby też poślubił Reginę? Na tę myśl dreszcze przechodziły ją od stóp do głowy. Indult wprawdzie sama miała w ręku, ale nie było rzeczą niepodobną wyrobić inny.
Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/279
Ta strona została skorygowana.
273