Regina uroczyście przysięgła, że nie zostanie żoną Wacława, dopóki nie zdoła zapewnić sobia przynajmniej nienależnego bytu; lecz o ile podobne marzenie wydawało się pani Julskiej szczytem niedorzeczności, o tyle nie brała ona na seryo dumnego postanowienia sieroty. W oddaniu pierścionka zaręczynowego widziała ona tylko zręczna scenę, nic więcej, zakończoną obmyśloną z góry interwencyą Wacława.
Pani Julska zbyt wiele odegrała w swojem życiu scen rozmaitych, by wierzyła w prawdę wypowiadanych uczuć i nie podejrzywała ukrytej myśli poza najprotszymi wyrazami. Niech będzie co chce, ludzie zawsze sądzą innych według siebie. Straciwszy majątek, Regina według jej przekonania straciła de facto prawo istnienia.
Często jednak ci, którym bliźni zaprzeczają tego prawa, naprzekór im istnieją i trwają. Pani Julska o tem wiedziała
Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/280
Ta strona została skorygowana.
274