Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/367

Ta strona została skorygowana.
361

znajomych, przyjaciół nawet... naprzykład... aa! pan Albert Schmetterling.
Fakt ten, że pan Euzebiusz nie miał wpływów na świecie, z którym w ciągłych zostawał stosunkach, zadziwił nieco Wacława, bo na te wpływy rachował; nie miał jednak żadnego powodu niedowierzać podobnemu zapewnieniu, szczególniej gdy było poparte wymownem westchnieniem. Zresztą gospodarz domu wskazał mu trafnie pana Schmetterlinga, z którym Wacław znał się dobrze, i tym sposobem sprowadził dywersyą w jego myśli.
Tymczasem pan Euzebiusz przypomniał sobie, że ma jakiś bardzo pilny interes do załatwienia. Pożegnał więc bardzo czule Wacława, polecając pannie Zofii, by zabawiła kochanego gościa, i prosił młodego człowieka, aby zawiadomił go o każdym swoim kroku.
Ale Wacław spieszył się także; musiał powracać do siebie, bo ktoś czekał