ale i bliższych światowych znajomych, zgłosił się Wacław.
Należał on do tej ostatniej kategoryi, szczególniej zaś od czasu, gdy urządzali wspólnie jakąś dobroczynną zabawę, przy której Wacław pokazał się hojnym swoim zwyczajem, zostawali w bardzo dobrych stosunkach. Pan Schmetterling bowiem miał pewną słabość dla ludzi, którzy nie trwoniąc fortuny, mogli dużo wydawać, Dla takich dom jego, serce, cygarnica pełna najwykwintniejszych regalia, a nawet czasem i kieszeń stały otworem; lubił robić dogodności bliźnim, byle te nie narażały go na straty.
Gabinet pana Schmetterlinga urządzony był z wykwintnym komfortem, cechującym zwykle tego rodzaju przybytki; widniały w nim smak i środki uczynienia mu zadość. Wszystko tu okrągłe, miękkie, ile możności bez kantów. Takim był kształt foteli i kanapek, obitych ciemno-czerwoną
Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/375
Ta strona została skorygowana.
369