Na lody należy brać najlepszą czekoladę, doskonale rozpuszczającą się w mleku, polecić tu można szczególnie Wedla Blok deserowy. 5 szklanek (1½ litra) mleka zagotowujemy z dwucalowym kawałkiem wanilji. Oddzielnie rozpuszczamy w paru łyżkach mleka ¼ kilo czekolady, następnie mieszamy ją z resztą mleka i zagotowujemy razem. Ponieważ czekolada sama przez się jest dosyć gęsta, bierzemy na te lody mniej jaj, niż na inne, śmietankowe. Otóż 10 żółtek utrzeć do białości z 60 deka cukru, zmieszać z resztą płynu i ogrzewać na ogniu, aż mat się zaciągnie, czyli zacznie gęstnieć, uważając, aby się nie zagotowała, gdyż żółtka się zwarzą.
Po zupełnem ostudzeniu masy, przelać ją do formy lodowej i zamrażać, jak zwykle. Gdyż lody już dobrze zaczną gęstnieć, czyli mają konsystencję kaszki, wlać w formy 3 czy 4 białka bardzo świeże i kręcić z niemi dalej, do zupełnego zamarznięcia lodów. Taki dodatek białek dodaje lodom miękkości w smaku i bardzo się zaleca. Do lodów podawać lekkie wedlowskie wafelki, biszkopciki lub wachlarzyki.
40 deka czekolady Wedla i 20 deka cukru zagotować z litrem śmietanki lub dobrego niezbieranego mleka. Ostudzić dobrze, przelać do maszynki od lodów. Obłożyć rąbanym lodem z grubą solą