Strona:Wspomnienia z mego życia (Siemens, 1904).pdf/112

Ta strona została uwierzytelniona.

a Oranem, również okazały się nietrwałemi. Telegraf ten, przeprowadzony jak najpomyślniej przez Wilhelma od Kerczu do Poti, uważany był za część linii indo-europejskiej, ale w niespełna rok, skutkiem trzęsienia ziemi, został w kilku miejscach jednocześnie zniszczony. Wszelkie próby, przedsiębrane w celu naprawy, nie wydały żadnych rezultatów.
Wogóle cały ten czas, poświęcony zakładaniu telegrafów podmorskich i powyżej przezemnie opisany, uważać można za czas nauki i doświadczenia z tego rodzaju przedsięwzięciach. Zamiast spodziewanych zysków, przyniósł nam troski, osobiste niebezpieczeństwa i wielkie straty; ale utorował nam drogę do powodzenia, którem uwieńczone zostały późniejsze zakładania kabli podmorskich, dokonane przez naszą firmę londyńską. W dalszym ciągu powrócę do tych robót, ale w krótkości, gdyż osobisty mój udział w nich był daleko mniejszy.






W krótkich słowach wspomnę o pracach moich naukowych i technicznych po r. 1850.
Pomiędzy r. 1850 a 1860 razem z Halske’m pracowaliśmy pilnie nad ulepszeniem przyrządów telegraficznych i elektrycznych instrumentów mierniczych, przeznaczonych do celów naukowych i technicznych. Nasze wynalazki, rozpowszechnione przeważnie przez wystawy wszechświatowe w Paryżu i Londynie, prawie wszędzie posłużyły za podstawę do późniejszych urządzeń. Jak już wyżej wspominałem, bardzo nieznaczna ich część została opatentowaną. Wprawdzie okoliczność ta niezmiernie ułatwiła ich rozpowszechnienie i przyczyniła nam mnóstwo obstalunków, ale zato wielokrotnie byliśmy pozbawieni przyznania nam przez ogół pierwszeństwa w danym wynalazku.