Strona:Wspomnienia z mego życia (Siemens, 1904).pdf/164

Ta strona została uwierzytelniona.

trwało, dopókiśmy znów ich nie wyprzedzili nowem jakiem ulepszeniem. Pierwszeństwo to zaś było trwałem tylko wskutek sławy, którą zjednaliśmy sobie w całym świecie doskonałością i trwałością naszych wyrobów.
To, czego dokonałem na polu techniki, zjednało mi nietylko uznanie ogółu; otrzymałem tak wiele odznaczeń honorowych nietylko od panujących, ale i od uniwersytetów, akademij, instytutów i towarzystw naukowych i technicznych, że mi już nic nie pozostaje do życzenia
Rozpocząłem ten pamiętnik od słów Pisma Ś. „Życie nasze trwa lat siedemdziesiąt, a co najdłużej osiemdziesiąt.” Czytelnik zgodzi się zapewne, że i dalszy ciąg tych słów do mnie zastosować się daje: „Życiem szczęśliwem jest życie trudu i pracy.” Moje życie można nazwać i szczęśliwem i pięknem dlatego, że pożyteczna praca i trudy uwieńczone zostały pomyślnym skutkiem i jeżeli mi żal jest, że koniec jego się zbliża, to tylko dlatego, że mnie boli rozłąka z drogiemi sercu mojemu istotami i że nie będzie mi już dane przyczyniać się w dalszym ciągu do rozkwitu wieku nauk przyrodniczych.


KONIEC.