Strona:Wyznania świętego Augustyna.djvu/419

Ta strona została przepisana.

mojego widzicie, to ja widzę; tak niemniéj, co mówicie przez Ducha mojego; ale wy to widzicie w czasie, ja zaś nie w czasie widzę; podobnie co wy w czasie mówicie, tego ja nie mówię docześnie.




ROZDZIAŁ XXX.
Mówi jeszcze nieco o bredniach Manichejskich.

Usłyszałem twój głos mój Boże, bom skosztował z twéj prawdy kropelkę słodyczy; pojąłem tedy, że są ludzie, którym nie podobają się dzieła twoje, przeto mówią: że ręka twoja powodowana potrzebą utworzyła wiele dzieł: jako owę mechanikę niebios i gwiazd rozkład, których jestestwo nie pochodzi z twórczéj potęgi twojéj, ale z materyi już poprzedniéj, która indziéj była stworzona; które tyś zgromadził, spoił i powiązał, że po odniesioném zwycięztwie nad nieprzyjaciółmi, wybudowałeś z nich szańce świata, któreby cię zasłaniały od ponowionego rokoszu zwyciężonych nieprzyjaciół. Utrzymują daléj: że są niemniéj inne jeszcze istoty, które nie mają od ciebie ani swego istnienia, aniś ich nie połączył w jednę całość, jakiemi są: wszelkie ciała, najdrobniejsze robaczki, owady, i wszystko cokolwiek swoje korzenie w ziemi rozpuszcza; ale je uważają dziełem jakiéjś nieprzyjaznéj potęgi, jakiegoś ducha; jakiéjś złośliwéj natury niestworzonéj od ciebie, a tobie zawsze przeciwnéj, która te wszystkie istoty rodzi i ukształca w najniższych świata ustroniach. Nierozumni! gadają te brednie, przeto, że dzieła twoje widzą nie przez Ducha twojego, ani ciebie w nich nie poznają.




ROZDZIAŁ XXXI.
Prawdziwy mędrzec chwali to, co jest Bogu miłe.

Ale, którzy widzą te dzieła przez Ducha twojego, ty raczéj w nich widzisz je Panie. Jeżeli widzą je dobre, więc