Strona:Z jednego strumienia szesnaście nowel 386.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

wielka, której objawów nie poskramiał tym razem Josiel, reżyser, albowiem zakrztusił się także i, chowając głowę w czerwoną chustkę do nosa, kaszlał zawzięcie.
Krztuszenie się i kaszlanie z jednej strony, a gorące oznaki zadowolenia z innej, trwają dopóty, aż podnosi się znowu kurtyna, a widok sceny skłania wszystkich do milczenia i uwagi.
Tym razem, pomimo pewnych niedostatków w środkach scenicznych i dekoracyjnych, widok sceny wydaje się zajmującym i malowniczym, nawet zasiadającym ławy sferom wyższym, i za taki uznać by go mogły sfery daleko jeszcze od tych wyższe.
U stóp palm, więc w głębi sceny, siedzą trzej starcy judejscy i biadają nad nieszczęściami ojczyzny, sprowadzonemi srogą zemstą, wywieraną przez Filistynów za zniszczenie pól filistyńskich. Odzież starców długa, poważna, białe włosy spływają na plecy z pod wielkich, futrzanych czapek, które tylko do połowy zasłaniają czoła, zorane latami i szlachetnym smutkiem, białe brody okrywają piersi, a w drżących od żalu rękach trzymają wielkie kije, na których wspierają chwiejne ze starości kroki.
Głosy ich są drżące i wybornie tłómaczą patryotyczną trwogę i boleść, przejmującą ich serca. Słowa ich śpiewu uwiadamiają nas, że filistyński monarcha, jako niezbędny warunek do zawarcia pokoju z izraelskim ludem, stawia żądanie, aby »Silny Samson« skrępowany i wydany mu został.
Starcy judejscy postanawiają żądać od Samsona, aby dokonał ofiary i dobrowolnie, w okup zagrożonej i udręczonej srodze ojczyzny, oddał się w ręce wroga. Postanawiają iść do niego i błagać go o to, ale... otóż i on sam nadchodzi.
Scena pełna iście dramatycznego pierwiastku.
Oddać się w ręce wroga!... na pośmiewisko, niewolę srogą, śmierć straszliwą!
Szymszel, który, odkiedy stał się Samsonem, zaznał był upo-