Strona:Ziemia Polska w piesni 203.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

A tej nazwisko — patrz ku zachodowi —
Co tak rozparta i na wierzchu chmury?
Przeklęta Baba, nad wszystkie złośnica,
Matka niepogód!
Chciałaby rządzić okolicą całą,
Choć jedna z mniejszych. Biada tej krainie
Skoro się w czepek z obłoku owinie!
Będzie płacz złości, co grozi nawałą.
....................
Tam na południe, tam, gdzie księżyc blady
Te srebrne blaski rozpostarł tak cudnie
Po nagich turniach — masz Giewontu ścianę.
Z obu stron, spodem, biega na południe
Piękne doliny mało komu znane.
Tam, w cieniu borów, pośród opok żłobu
Płyną Dunajec i Czarny i Biały,
Czarny tam z dalszej. Masz tu łoże obu;
Droga w doliny ponad obydwoma,
Nad Czarnym lepsza i lepiej wiadoma.
Druga, bliższa — gorsza,
Lecz, kto się skrada, dla tego jedyna.
Jest tu już węższa, już szersza dolina,
Przez Dunajcowe przerznięta koryto.
Mieszkań, szałasów, ciągle, jak nabito,
A z lewej, z prawej, jak cieśnina duża,
Zarosłe bory i ogromne wzgórza.

Seweryn Goszczyński.


MARZENIA W TATRACH.
(UŁAMKI).

Witaj, śnieżna rodzino mętnego chaosu,
Albo z ziemi wykuta potopu taranem;