Strona:Ziemia Polska w piesni 243.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Wicher po lodach gwiżdże
W głuchy, ponury ton,
I nad gór martwą pustką
Brzmi, jak pogrzebny dzwon.

Lecz zorze z wiosną lśniące
Z zimowych zbudzą snów
Gór ziemię: pełnem życiem
Zakwitnie ona znów...

W niejednej ludzkiej duszy,
Gdy pozna, czem jest świat,
Zwątpienia mróz śmiertelny
Niszczy nadziei kwiat;

Lecz próżno potem czekać
Wiosennych złotych zórz;
Kwiat taki, raz uwiędły
Nie kwitnie nigdy już...

Kazimierz Przerwa-Tetmajer.


PORANNE BIAŁE...

Poranne białe płyną mgły
Pod Beskid modrosiny;
Nad Granatami słońce się lśni
Przez srebrne pajęczyny.

W kotlinie, nizko, schodzi cień
Z ciemnych jeziorek głuszy;
Blady, jesienny powstaje dzień
I ranną rosą prószy.