Ta strona została uwierzytelniona.
OJCÓW, PIESKOWA SKAŁA.
OJCÓW.
Pośród zniszczałych ozdób szkielet gmachu stoi,
Przyśpiewuje mu puszczyk pieśń pogrzebu z wieży,
A przeszłość łzawem okiem, w żałobnej odzieży
Wyziera szczelinami wypartych podwoi.
Bluszcz, pożółkły upałem, nagie ściany stroi,
Strojone zbroicami walecznych rycerzy;
W kaplicy staropolskich nie słychać pacierzy;
Tylko przez święte okna wpada szelest zdroi!
Raz wędrowiec przy lubym promyku księżyca,
Dumał o zgasłej chwale nad tą rozwaliną,
A nadzieja mu blade rozjaśniała lica.
Dumał — jak nam zdradziecko chwile szczęścia płynąć —
— Pomagała dumaniu nadobna dziewica;
I płakała nad swoją wygasłą rodziną. —
Józef Łapsiński.