Strona:Ziemia Polska w piesni 312.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Gdzie tu tajemne żalu pieczary?
Kędy sklepienia, ściany filary
Łzy kryształowe od wieków ronią,
Ciche i czyste — jak łzy ofiary.

Wieńcem się wiją po czole świata
Matki-przyrody cudne zjawiska.
Jam ich nie widział, ziemio garbata!
Tylko twój pokarm szczerze i zblizka
Dusza z synowską wzięła podzięką. —
I tyś mnie tylko matczyną ręką
Wpuściła pierwsza w tajne zadumy,
Gdzie tak pokrewnie brzmią jodeł szumy,
Gdzie trawa, strumień, kwiatek i skała
Niemem, wymownem słowem szeptała,
Że jak ów mały król z duszą wielką[1],
Co się ukrywał w twoich pieczarach,
Skromnaś, potulna, o karmicielko!
A taka hojna w zachwytu darach!

Niedość, że własnym karmisz urokiem,
Jeszcze w twej piersi stroju ozdobnym,
Wdowim, prastarym, stajesz przed okiem.
Z wyniosłych świątyń omszonym łukiem,
Szczątkami zamków z bluszczem żałobnym.
Jeszcze tam smęcą przed kornym wnukiem
Cienie naddziadów w żelaznej szacie,
Jeszcze piastowe, jare postacie
Po starych murach snują się mrokiem.

Włodzimierz Wolski.


  1. Łokietek.