Ta strona została uwierzytelniona.
GRUSZE.
Idę polem, idę miedzą,
Siatka miedz mych na obszarze;
Na nich stare grusze siedzą,
Stare starych łanów straże.
Ongi jakieś dobre dusze
Zasadziły pionki młode,
By roboczy lud w posusze,
W skwarach cienia miał ochłodę.
Biegły lata niby rzeki,
Pod rozrosłe grusz korony
W bujne deszcze, w letnie spieki
Biegł się chronić lud znużony;
O sadzących snuł powieści,
O tych ludziach dobrej wiary:
Rzekłbyś dotąd, iż szeleści
Drzewo za nich pacierz stary.
Miła skroni spracowanej
Ta ochłoda w cieniu drzewa,
Och, bo jakże nasze łany
Krwawym potem was się zlewa!
A więc chwała każdej dłoni,
Jeśli skroniom pracownika
Da cień, co je w skwar osłoni
Lub napoi go z ponika:
Lecz gdy w burzę kto się chroni
Pod gałęzi gęstym splotem,