<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Szczur i Żaba
Pochodzenie Bajki
Księga czwarta
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Noskowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga czwarta
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BAJKA  XI.
SZCZUR I ŻABA.

Kto pod kim dołki kopie, sam w nie często wpada.
Ale morał na potem; a teraz, poprostu
Powiem bajeczkę.
Szczur, żarłok nielada,
Co nigdy nie znał adwentu ni postu,
Pulchny, jak pączek w zapusty,
Gruby i tłusty,
Siedział nad brzegiem kałuży.

«Dzieńdobry, kumie! jakże zdrowie służy?
(Zawoła Żaba wychylona z wody)
Dziś u mnie gody:
Raczże mię nawiedzić, proszę;
Bezpiecznie ze mną płynąc wśród topieli
Poznasz rozkosze
Chłodnej kąpieli,
Zobaczysz nieznane kraje,
Nasze rządy i zwyczaje;
Zdziwią się kiedyś wnuki i prawnuki
Ogromem twojej nauki,
Gdy im o żabach zaczniesz prawić cuda,
Mądrze i gładko jak z księgi.
— Nie wiem, Szczur rzecze, jak się podróż uda:
Żal mi biesiady, lecz szczerze ci powiem,
Że ze mnie pływak nie tęgi.
— To fraszka! przerwie Żaba; przywiążmy sitowiem
Twoją nogę do mojej: ja żwawo popłynę
I ciebie ciągnąć będę; pójdzie nam, jak z płatka.»
Stało się. Jejmość Żaba skacze na głębinę
I łyka ślinkę, myśląc: «Mam cię!... to mi gratka!
To mi kąsek!...» I postać rzuciwszy układną,
Daje nurka i gościa chce pociągnąć na dno,
Łamiąc prawo narodów i święte przysięgi.
Broni się Szczur, jak może; zemsty Bogów wzywa:
Drwi z niego Żaba zdradliwa
I szydzi z Bogów potęgi.
Wtem, jastrząb, co nad wodą zataczał swe kręgi,

Zobaczył biedne stworzenie:
Wpadł nań, i ostremi szpony
Chwycił Szczura, z nim Żabę, wielce ucieszony
Że na obiad odrazu zdobył dwie pieczenie.

Chytrze knowany zamysł niezawsze się ziści:
Często przeciwko zdrajcy obraca się zdrada,
I zamiast niecnej korzyści
Hańba i kara nań spada.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Władysław Noskowski.