Toć nie dla ludzi…

<<< Dane tekstu >>>
Autor Taras Szewczenko
Tytuł Toć nie dla ludzi…
Pochodzenie Wiersze wybrane
Wydawca Polskie Towarzystwo Nakładowe
Data wyd. 1913
Druk Drukarnia Prasa we Lwowie
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Sydir Twerdochlib
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


TOĆ NIE DLA LUDZI…

Toć nie dla ludzi, nie dla sławy
Mój wiersz wzorzysty, i chropawy;
Wszak sława, bracia, jest jak dym —
Dla siebie wiążę z rymem rym!
Gdy tworzę wiersze te w niewoli,
To jakoś lżej mię dusza boli:
Ojczyste słowo — cud i czar
Wśród tych niemiłych cudzych gwar;
Z za Dniepru dźwięk za dźwiękiem leci
Jak dziwny rój skrzydlatych dzieci,
A gdy ich głośny płacz i śmiech
Rozbrzmiewać pocznie w tysiąc ech
W zatęchłych mrokach kazamaty,
To wiem, żem rodzic ich bogaty!
I błagam: broń ich mocny Bóg,
By ich nie uśpił tutaj wróg;
Niech lecą z wieścią stąd, o świcie,
Za Dniepr: jak ciężko przeżyć życie!…
Tam bezmiar naszych pól i łąk
Przywita lotnych dzieci ciąg.
Przyjmując je w rodzinnem kole,
Co zbożnie zbierze się przy stole,
Pokiwa głową ojciec, dziad,
Zaś matka westchnie: „Gorzki świat…“
Dziewczyna drgnie… Jej dusza biała
Pomyśli: „Jam je ukochała!“



TARAS SZEWCZENKO POETA, MALUJĄCY KIRGIZA.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Taras Szewczenko i tłumacza: Sydir Twerdochlib.