Wiersz do króla pruskiego napisany przy zdobyciu arsenału dnia 14 czerwca 1848 w Berlinie

>>> Dane tekstu >>>
Autor Władysław Ludwik Anczyc
Tytuł Wiersz do króla pruskiego napisany przy zdobyciu arsenału dnia 14 czerwca 1848 w Berlinie
Data wyd. 1848
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


WIERSZ
DO
KRÓLA PRUSKIEGO
NAPISANY
PRZY ZDOBYCIU ARSENAŁU
dnia 14 Czerwca 1848 w Berlinie.




Królu — rzuciłeś kostkę, już padła niestety!
Cofnąć się nie wypada, więc daléj do mety,
Po trupach twego ludu idź naprzód bezkarnie
I nowe twéj Ojczyznie zadawaj męczarnie.

Korona na twéj głowie krwią braci spryskana;
Dopokiż będziem cierpieć mordercę.... tyrana!...
Zdeptałeś wolne serca ludu niemieckiego,
Precz ztąd! zbójco w koronie — precz! z tronu pruskiego.

Ty coś chciwością mordów przewyższył tygrysy,
Obłudą jezuity — podstępami lisy —
Co swą dumą przeszedłeś piekielne książęty,
Bądź od wszystkich narodów na wieki przeklęty.

Niech cię w gronie dworaków wśród korony blasku,
Ciągła trwoga, niepewność, strach śmierci owładnie —
Ile liści na drzewach — w pustyniach ziarn piasku,
Niech tyle przeciwności na twą głowę spadnie. —

Niech cię budzi wśród nocy jęk pomordowanych,
Niech widok widm straszliwych zatruje twe lata,
Napój niech ci się zmieni w krew twoich poddanych,
A uścisk śmierci odbierz z rąk własnego brata.

Obyś przed śmiercią, wśród wolnego Ludu!
Widział berło twe w prochu — tron pruski strzaskany.
A gdy padniesz na drodze z łaknienia i trudu
Niech ci rzuci kęs chleba twój własny poddany.

Patrzaj ludu Niemiecki, jak krew twoja płynie;
Chrzest krwawy nowéj wiary — na bruku w Berlinie.
Do Broni Niemcy! niech miecz zbroczony w krwi braci
Zaciętemu despocie z lichwą mordy spłaci. —


Prożno straszysz lud dzielny bagnetem — działami,
Prożno Tyranie — zbójców otoczon hordami;
Wtłaczasz cięższe okowy — szérzysz sroższe mordy,
Jeden piorun z rąk Ludu zniszczy twoje hordy.

Oto zorza wolności już dla Niemiec świta,
Lud schylony z zapałem na klęczkach ją wita;
Na krew rozlaną braci — przysięga przed Panem,
Zwyciężyć! lub na wieki zginąć wraz z tyranem!.....

I zwycięży — bo BÓG chce, ludu sprawa święta;
BÓG skinie a Lud starga najsilniejsze pęta. —
Trzoda twych najemników pierzchnie dziki wrogu.
Królu! BÓG Lud wspomaga, wydaj wojnę BOGU.

Wezwij Cara północy przewodnika twego,
Dzikie hordy Kirgizów — szatana samego;
I walcz z Ludem i BOGIEM, wywikłaj się z matni,
Lecz walcz z wściekłością Hyeny, bo to bój OSTATNI!

Kacie! morduj więc — morduj — wciąż bez odetchnienia,
Lecz spiesz się, bo już bliska godzina zbawienia —
Spiesz się bo wkrótce twoja godzina wybije
I krew twoja, krew ludu z rusztowania zmyje.

A gdy już staną ludy w najwyższéj potędze,
To znajdziesz dla się miejsce w czarnéj królów księdze;
Gorsze niżeli Neron, niż Iwan car Ruski,
Przeklęty między ludźmi FRYDERYK KRÓL PRUSKI.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Ludwik Anczyc.