Anna Karenina (Tołstoj, 1898)/Część druga/X

<<< Dane tekstu >>>
Autor Lew Tołstoj
Tytuł Anna Karenina
Wydawca Spółka Wydawnicza Polska
Data wyd. 1898-1900
Druk Drukarnia »Czasu« Fr. Kluczyckiego i Spółki
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz J. Wołowski
Tytuł orygin. Анна Каренина
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


X.

Wieczór ten był początkiem nowej ery w życiu Aleksieja Aleksandrowicza i jego żony. Nadzwyczajnego nie zdarzyło się nic.. Anna, jak zwykle, bywała dużo, szczególnie u księżnej Betsy i wszędzie spotykała się z Wrońskim. Aleksiej Aleksandrowicz widział to, lecz nic nie mógł poradzić, gdyż za każdym razem, gdy chciał się z żoną poważnie rozmówić, Anna chowała się za nieprzeniknioną ścianę żartobliwego nierozumienia, o co mężowi idzie. Na oko wszystko było jak dawniej, lecz wewnętrzne stosunki ich zmieniły się zupełnie. Aleksiej Aleksandrowicz, znany powszechnie z energii, z jaką zajmował się sprawami państwa, wobec żony czuł się zupełnie bezsilnym. Z pochyloną kornie głową, jak wół czekał na uderzenie obucha, o którym wiedział, że był nad nim podniesionym. Za każdym razem, gdy zaczynał myśleć o tem, Aleksiej Aleksandrowicz dochodził do przekonania, że musi raz jeszcze spróbować, gdyż może liczyć na to, iż dobrocią, czułością, przekonywaniem może uratować żonę i skłonić ją do opamiętania się; i z dnia na dzień zamierzał rozmówić się z Anną. Lecz za każdym razem, gdy zaczynał z nią mówić, Karenin widział, że duch przewrotności i kłamstwa, który owładnął nią, owładnął również i nim, gdyż za każdym razem rozmawiał z żoną zupełnie o czem innem i inaczej niż zamierzał, a mianowicie w zwykły sobie sposób: tonem drwiącym i pełnym ironii nad osobą, któraby doprawdy tak mówiła. Ton ten zaś nie nadawał się do powiedzenia tego, co należało koniecznie powiedzieć.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Lew Tołstoj i tłumacza: J. Wołowski.