Bezbożnictwo w Polsce/Rozdział IX

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Skrudlik
Tytuł Bezbożnictwo w Polsce
Wydawca Księgarnia i Drukarnia Katolicka Sp. Akc.
Data wyd. 1935
Druk Księgarnia i Drukarnia Katolicka Sp. Akc.
Miejsce wyd. Katowice
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Rozdział IX.
POD WŁADZĄ MASONERJI

Właściwe oblicze Związku odsłaniają deklaracje, przyjęte na ogólnopolskim zjeździe delegatów Związku w dniu 29 grudnia 1929 r. w Warszawie.
Deklaracja pierwsza głosi:
„Ogólnopolski zjazd delegatów P. Zw. M. W. stwierdza, że ruch wolnomyślicielski jest częścią wszechświatowego ruchu wolnomyślicielskiego, dążącego do wolności i postępu.“
W związku z tem wolnomyśliciele polscy:
1 zgłaszają swoje przystąpienie do Związku międzynarodowego stowarzyszeń wolnomyślicielskich z siedzibą w Brukseli (Fédération Internationale des Sociétés de Libres Penseurs“);
2 przyjmują do wiadomości zasady wolnomyślicielstwa, przyjęte i określone przez uchwały Międzynarodowego Kongresu Wolnej Myśli, odbytego W Rzymie w r. 1904, to znaczy: że uznają, iż wolnomyślicielstwo nie jest doktryną, lecz metodą myślenia i postępowania we wszystkich dziedzinach życia indywidualnego i społecznego“.
„W szczególności zaś wolnomyśliciele polscy uważają Rozum i jego prawa za naczelną władzę kierowniczą w swem życiu świadomem, odrzucają wszelkie doktrynerstwo, wszelkie powagi, wszelki dogmatyzm i wszelkie narzucone wierzenia; wolnomyśliciele polscy, wychodząc z założenia, że wolnomyślność jest świecka, demokratyczna i społeczna, zwalczać będą w imię godności ludzkiej: poleganie na autorytetach pozanaukowych w rzeczach nauki, przywilej w dziedzinie politycznej, a wyzysk w dziedzinie ekonomicznej.
Wolnomyśliciele polscy nie zadowolą się li tylko własnemi poglądami na osobisty użytek, lecz mają za swój moralny obowiązek propagowanie wolnomyślicielskich zasad wśród swego społeczeństwa. Dlatego wolnomyśliciele polscy muszą żądać oddzielenia Kościoła od państwa z
wszystkiemi konsekwencjami prawnemi: ze skreśleniem odpowiednich sum z budżetu państwa na utrzymanie kleru, ze zniesieniem konkordatu, z usunięciem nauki religji z programów szkolnych, z zaprowadzeniem świeckiego ustawodawstwa małżeńskiego, świeckich akt stanu cywilnego i cmentarzy gminnych, wspólnych dla wszystkich wyznań.“
Deklaracja następna brzmi:
„Polski ruch wolnomyślicielski solidaryzuje się z dążeniami wyzwoleńczymi szerokich warstw włościan, robotników i inteligencji pracującej i domaga się całkowitej laicyzacji życia publicznego.“
Przytoczone deklaracje, przetłumaczone na język potoczny — znaczą, że w Związku Wolnej Myśli wzięły górę elementy, zbliżone do masonerji. Wskazuje na to wyraźnie treść deklaracji, uzgodniona najzupełniej z programem lóż, zwłaszcza francuskich. Fakt ten potwierdza również pozjazdowy numer „Wolnomyśliciela Polskiego” (z 15 stycznia 1930 r.), gdzie czytamy: „Ob. Landau wspomniał jeszcze o sprawie poruszonej na Kongresie (w Luxemburgu) przez masonerję belgijską, aby wolnomyśliciele pracowali w ścisłym kontakcie z masonerją.“
W ten więc sposób powstały w Polsce dwie organizacje wolnomyślicielskie.
Jedna z nich, to jest Związek Myśli Wolnej, podejmując wytyczne dawnego „Stowarzyszenia Wolnomyślicieli Polskich“ (t. zw. Baudouinowców), nawiązała ponownie kontakt z federacją międzynarodową w Brukseli i program swój uzgodniła z programem masonerji; organizacja druga, oficjalnie nie istniejąca, ale faktycznie działająca, reprezentuje kierunek proletarjacki i uzależniona jest programowo od czynników sowieckich.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mieczysław Skrudlik.