Dziennik wygnańca/Nów 3-ci

<<< Dane tekstu >>>
Autor Aleksander Fredro
Tytuł Dziennik wygnańca
Pochodzenie Dzieła Aleksandra Fredry tom XIII
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1880
Druk Wł. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały dziennik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Nów 3-ci.

W młodym wieku, kiedy jeszcze w głębi serca czucie w zawiązku spoczywa, a mdła tylko tęsknota oznajmia bliską chwilę rozwinięcia, pędzi umysł w krainę marzeń. Przyswaja sobie najczęściéj, co nie jego... czego wagi znać nie może... i co? Szalona młodości!... nieszczęście! Młodego poety pierwsze akordy żałośnie dźwięczą... pieśń smutna... żałuje, czego nie znał... niema nadziei, nadziei, kiedy jeszcze niczego nie zapragnął... pieści się z swoim urojonym bólem duszy, kiedy może w przyszłości piorunowa chmura zgromadza żywioły, w groźną rośnie potęgę. — Dlaczegóż przynajmniéj marzenia wiosenne kwiatami nie strojne? Cóż nam każe wyścigać przeznaczenie? Czemuż, kiedy już każdy śmiertelny cierpieć musi, uśmiech łzy nie poprzedza? czemuż boleśna, urojona, zawsze jeszcze na rzęsach zostaje? — I mnie z koła rodzinnego, ze spokojnego obwodu miłości rodzicielskiéj, tęskne uczucie wiodło wśród cmentarzy. Błąkałem się po zaklęsłych mogiłach pokoleń całych — wołałem dumnie: „Cóż los może! Mniéj więcéj doba! — jak najdłużéj, jakże krótko! Wartże troski jeden nocleg! Życie chwilą, szybko minie! Ach niestety, wszystko minęło, co już przeszło — rozkosz zawsze lotna, a nieszczęście traci z oczu doznane cierpienia, widzi tylko ten punkt, na którym stoi w życia wymierzonéj drodze, punkt za prędko, za daleko już posunięty. — Ale w zimnych murach więzienia, na łożu boleści, na grobie najdroższych nadziei, leniwo, bardzo leniwo zegar idzie, od uderzenia do uderzenia kwandransu ileż to łez, ileż westchnień.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Aleksander Fredro.